SAM_7568
Loading...
X

Kupka

Ponoć jednym z najczęstszych tematów zaprzątających głowy młodych rodziców są kupki dziecka. Ich kolor, konsystencja, zapach…. Normalny człowiek powiedziałby „fuuuuuu”. Zresztą sama tak zawsze mówiłam. Ale…. wraz z pojawieniem się dziecka zmieniłam zupełnie podejście do tego tematu 🙂 nie tylko do tego. Jest mnóstwo kwestii, które kiedyś mnie albo dziwiły (tudzież brzydziły) albo nie interesowały, a teraz są mega ważne. Wiedza teoretyczna to jedno, a praktyka drugie. A wracając do tematu kupki, nasz synek kolejny dzień nie załatwiał swojej arcyważnej potrzeby i czekamy wraz z Miniem na to wydarzenie 😉

Mówiłam już jak uwielbiam uśmiech Naszego synka? Pewnie wspominałam, ale naprawdę go uwielbiam. Dziś był przełom, bo po kąpieli z reguły nie panuje u nas cisza, tylko jest głośna syrena, natomiast w dniu dzisiejszym nasz synulek nawet się uśmiechał i był spokojny 🙂 może było to spowodowane tym, że przed kapielą uciął sobie drzemkę podczas jedzenia i nawet jak z nim wstałam ten wciąż spał błogo, wtulony we mnie. Oby więcej takich kąpieli.

Aaa! coraz lepiej wychodzi mu umiejętność trafiania przedmiotami schwytanymi do buźki. Nawet udało mu się trafić trąbą
swojego ulubionego słonika, ale nie bardzo mu ten smak podchodził. Może dlatego, że nie smakował mlesiem? 😉
 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *